czwartek, 28 kwietnia 2011

Szkolenia bhp online - kto może prowadzić ??

Autor: xprim
Zastanówmy się kto może prowadzić szkolenia bhp?

Kto może organizować kurs bhp?

Po wejściu Polski do Unii Europejskiej zaistniała konieczność dostosowania Polskiego prawa w zakresie BHP do prawa Unii w szczególności do Dyrektywy 89/391 EWG o wprowadzaniu środków w celu zwiększenia bezpieczeństwa i poprawy zdrowia pracowników podczas pracy.

Wcześniej od 1 lica 2005 r. obowiązywało rozporządzenie MGiP z dnia 27 lipca 2004 r. w sprawie szkolenia bhp online (Dz. U. Nr 180, poz. 1860 z późn. zm.) – dalej r.b.h.p.

Na podstawie tego rozporządzenia mógł być organizowany i prowadzony kurs bhp online przez pracodawców albo na ich polecenie przez jednostki organizacyjne zgłoszone jako prowadzące szkolenia w dziedzinie bhp.

Wcześniej z rozporządzenia w i z ustawy systemie Oświaty wynikało, że poza pracodawcą uprawnionym do przeprowadzania szkoleń bhp szkolenia te mogła organizować jednostka będąca placówką wg ustawy o systemie oświaty. Z prowadzenia tych szkoleń zostały wykluczone osoby fizyczne prowadzące działalność w zakresie BHP, a które nie prowadzą placówki wg ustawy o systemie oświaty. W rozumieniu ww. ustawy jednostką organizacyjna jest szkola lub placówka.

Dopiero zmiany wprowadzone w § 4 ust. 1 rozporządzeniem MPiPS z dnia 9 10 2007 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie szkolenia w dziedzinie bhp (196, poz. 1420), umożliwiły podmiotom prowadzenie legalnych szkoleń BHP. Zmiana mówi, że „działalność szkoleniową w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy mogą organizować i prowadzić pracodawca lub na ich zlecenie jednostki organizacyjne prowadzące działalność szkoleniową w dziedzinie bhp”. W tym rozporządzeniu wstawiono definicję „jednostki organizacyjnej prowadzącej działalność szkoleniową o tematyce bhp”. Będą to: placówki kształcenia ustawicznego, ośrodki dokształcania i doskonalenia zawodowego, szkoły ponad gimnazjalne, jednostki badawczo-rozwojowe, szkoły wyższe lub inne placówki naukowe, stowarzyszenia, których celem jest działalność związana z bezpieczeństwem i higieną, osoby prawne lub fizyczne prowadzące działalność oświatową na zasadach określonych w przepisach o swobodzie działalności gospodarczej, jeżeli prowadzą szkolenia bhp.

W obecnie obowiązujących przepisach nie ma mowy o prowadzeniu działalności szkoleniowej tylko na podstawie przepisów ustawy o systemie oświaty. Działalność szkoleniowa w dziedzinie bhp może być prowadzona na zasadach określonych w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej.

Z tego wynika, że osoba prowadząca działalność gospodarczą w zakresie BHP, posiadająca niezbędną do tego wiedzę, wykształcenie i doświadczenie, a także warunki techniczne może zgodnie z polskim prawem prowadzić szkolenia bhp przez internet





o Autorze

Specjalista ds. BHP

mgr Rafał Sokołowski



Artykuł pochodzi z serwisu Albercik.pl - darmowe artykuły na WWW

Kupiłem samochód i co teraz ??

Autor: magdaq
Jeśli jesteś tym szczęściarzem i kupiłeś sobie samochód, musisz wiedzieć o kilku sprawach związanych z ubezpieczeniem.

Jeśli kupiłeś nowy samochód i nikt wcześniej nim nie jeździł, musisz po prostu wybrać się do ubezpieczalni i wykupić odpowiedni pakiet, który zabezpieczy Ciebie, Twój samochód i Twoich pasażerów.

Jeśli jednak kupiłeś pojazd używany, powinieneś zgłosić się do agencji ubezpieczeniowej, która aktualnie ubezpiecza Twój samochód i zmienić dane osoby ubezpieczeniowej (czyli z poprzedniego na obecnego właściciela samochodu). Ubezpieczenie będzie ważne tak długo, jak trwa poprzednia składka, czyli rok lub pół od czasu ostatniego opłacenia.

Najczęściej właściciele ubezpieczają swój samochód na rok, chyba że obecnie nie mają pieniędzy lub zakładają sprzedaż auta. Wtedy można się liczyć z półrocznym ubezpieczeniem. Korzyść jest taka, że Ty, wydając dość duże pieniądze na samochód, nie musisz dodatkowo ponosić kolejnych z tytułu ubezpieczenia OC, AC, NNW i Assistance. A jak wiadomo, dla początkujących kierowców, nieposiadających zniżek jest to dość duża kwota. W takiej sytuacji, warto zastanowić się nad tym, aby ustanowić właścicielem samochodu rodzica, który posiada już maksymalne zniżki, a siebie jedynie współwłaścicielem, ponieważ w ten sposób składki będą niższe, a Ty będziesz zbierał zniżki.

Poza aspektem ubezpieczeniowym, w przypadku kupna używanego samochodu, musisz jeszcze udać się do urzędu miejskiego przypisanego Twojemu miastu (nie byłego właściciela) i przerejestrować samochód na siebie.

Często jest tak, że niestety, ktoś sprzedając samochód, sprzedaje go na ostatni moment, czyli wtedy, gdy wygasa zarówno ubezpieczenie, jak i nadchodzi czas na przegląd. Niestety, w takiej sytuacji trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami, czyli kwotą powiększoną o wartość ubezpieczenia. Pamiętaj! Nie możesz prowadzić samochodu bez ważnego ubezpieczenia OC, ponieważ w przypadku kontroli, lub kolizji, będziesz musiał zapłacić ogromne kary, a dodatkowo, z własnej kieszeni pokryć koszty naprawy samochodów i ewentualnie koszty hospitalizacji osób, które ucierpią w wypadku.

Podobnie jest w przypadku samochodu, który ma nieważny przegląd. Nie dopuszczaj do takich sytuacji, ponieważ może się to dla Ciebie skończyć finansowo bardzo niekorzystnie.

Warto jednak pamiętać o takich sytuacjach, jak te wymienione powyżej, ponieważ często się to bagatelizuje i kupując samochód nie myśli się już o niczym innym. A jest inaczej. Samo kupno samochodu to dopiero początek.

Wszystkim młodym kierowcom życzymy powodzenia.





o Autorze

M.B.



Artykuł pochodzi z serwisu Albercik.pl - darmowe artykuły na WWW

Podajdalej.pl jeszcze bardziej pomocny

Autorem artykułu jest Grupa Team Solutions


Serwis skupiający internautów chętnych do udzielania bezinteresownej pomocy ruszył właśnie w nowej odsłonie. Odświeżony layout, ulepszony system ocen i mechanizm udzielania pomocy to tylko niektóre ze zmian, które zobaczymy na portalu.


Podajdalej.pl, który wystartował w wersji beta ponad rok temu, pokazał właśnie swoje nowe oblicze. Uproszczony układ i wygląd strony głównej, poszczególnych sekcji oraz profilu użytkownika, mają sprawić, że korzystanie z portalu będzie bardziej intuicyjne. Pomaga w tym również rozbudowana wyszukiwarka, która umożliwia szybkie przeszukanie zasobów serwisu m.in. bazy rozwiązanych problemów. Portal uzupełniono także o opcje "Obserwuj" oraz "Dodaj do ulubionych" - pozwalają one śledzić lub zachowywać w archiwum profilu interesujące treści. Podajdalej.pl po liftingu jest bardziej funkcjonalny i przyjazny dla użytkowników. Jednocześnie zależy nam, aby mimo zmian zachował swój dawny charakter. Naszą siłą są przede wszystkim ludzie - nasi użytkownicy. To oni budują jego prawdziwą wartość, dzielą się swoim pasjami i doświadczeniem - podają dalej dobrą energię - mówi Karol Świtała z Podajdalej.pl. Mamy nadzieję, że z czasem takich osób będzie coraz więcej - dodaje. Na Podajdalej.pl każdy może stać się ekspertem. Użytkownicy za udzielone innym porady otrzymują punkty, które uwzględniane są w rankingach dla różnych kategorii. Na portalu wprowadzono także elementy społecznościowe - użytkownicy mogą zintegrować swoje konto na Facebooku z Podajdalej.pl. oraz udostępnić niektóre treści w wybranych serwisach. Promocja serwisu w nowej odsłonie będzie wspierana kampanią reklamową online w serwisach partnerskich. Twórcy Podajdalej.pl zapowiadają, że to nie koniec zmian i w najbliższym czasie planują jeszcze kilka niespodzianek m.in. organizację specjalnych tematycznych akcji pomocowych, dyżurów eksperckich oraz konkursów dla użytkowników. Niebawem portal planuje także uruchomić swój profil na Facebooku.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

środa, 27 kwietnia 2011

Tylko jedna rata

Autorem artykułu jest Sirkac


W ciągu ostatnich kilku lat wzrosło znacznie zadłużenie społeczeństwa. Łatwość pobierania kredytów przed kryzysem gospodarczym pozostawiła wielu kredytobiorców z obciążeniami w postaci wielu kredytów.


Budzisz się rano ze strachem jak spłacić swoje liczne zadłużenia? Zaczyna brakować wypłaty na spłatę rat a masz przecież jeszcze tyle planów, które czekają na realizację. Wobec trudności takich jak utrata dochodów lub zadłużenie przekraczające dochód kredytobiorcy banki znalazły sposób na umożliwienie opłacenia tychże zadłużeń, które to przerosły możliwości kredytobiorców. Wprowadzono opcje spłaty takie jak kredyt konsolidacyjny. O kredyt konsolidacyjny ubiegać się może kredytobiorca w celu pomniejszenia miesięcznej raty, jaką jest zobowiązany spłacać po zsumowaniu wszystkich dotychczasowych zadłużeń pochodzących z zaciągniętych wcześniej kredytów i pożyczek. Niejednokrotnie kredytobiorcy posiadający znaczne zadłużenia stają wobec sytuacji, w której kredyt konsolidacyjny to jedyne rozsądne i stosunkowo korzystne rozwiązanie na spłatę. Umożliwia, bowiem przedłużenie terminu spłaty, która odbywa się w formie jednej miesięcznej raty sumującej bieżące zadłużenia. Często suma miesięcznych rat, którymi obarczony jest kredytobiorca staje się niższa ze względu na przedłużony okres spłaty. Istnieje kredyt konsolidacyjny z zabezpieczeniem w formie hipoteki, czyli kredyt konsolidacyjny hipotetyczny. Aczkolwiek istnieje także kredyt konsolidacyjny gotówkowy niewymagający zabezpieczenia w formie hipoteki, jednak ta forma kredytu jest wyżej oprocentowana, a spłata ograniczona czasem do 10 lat. Atutem, jaki posiada kredyt konsolidacyjny jest również swoboda w rozdysponowaniu go na inne wydatki, które nie są związane ze spłatą zadłużeń. Jeżeli chcesz pozbyć się długów i uzyskać kredyt konsolidacyjny musisz udać się do banku, który wyrazi zgodę na przejęcie wszystkich Twoich dotychczasowych zadłużeń. Pomyśl tylko czy nie byłoby łatwiej spłacać kredyt konsolidacyjny, który zostałby tylko jednym zobowiązaniem wobec tylko jednego banku. Kredyt konsolidacyjny spłacany jest, jako tylko jedna rata w miesiącu. Wysokość tej raty może być znacznie niższa niż suma comiesięcznych rat, którą spłacałeś do tej pory! Jak to możliwe? To, dlatego, że kredyt konsolidacyjny to kredyt długoterminowy, czyli taki kredyt, którego termin spłaty może być o wiele dłuższy niż terminy spłat Twoich zadłużeń, bez względu na to czy posiadasz już kilka kredytów ratalnych, kredytów gotówkowych

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

E-mail, który sprzedaje - jak konstruować efektywne mailingi

Autorem artykułu jest PositivePower


Przeciętny posiadacz skrzynki mailowej codziennie otrzymuje co najmniej kilka maili z ofertami, atrakcyjnymi promocjami, reklamą i zwykłym spamem. Jak sprawić, by otworzył właśnie Twoją wiadomość? A gdy ją otworzy, zechciał przejść dalej? Oto kilka wskazówek, które pomogą Ci poprawić efektywność wysyłanych e-maili.


1) Zachęcaj tytułem
Tytuł jest pierwszą rzeczą, którą widzi użytkownik i jedną z najważniejszych - to właśnie od niego często zależy, czy internauta otworzy maila i zapozna się z ofertą, czy usunie bez czytania. Musisz postarać się, aby tytuł zachęcił odbiorcę do kliknięcia w Twoją wiadomość. Jaki powinien być skuteczny tytuł?
  • ciekawy - powinien przyciągać uwagę, zachęcać do przejścia dalej. Nietypowa gra słów, niejednoznaczny zwrot, intrygujące zdanie, postawienie pytania - to elementy, które mogą zainteresować czytelnika ("Możesz JĄ mieć 15% taniej!");
  • związany z treścią wiadomości - niedopuszczalne jest wprowadzenie odbiorcy w błąd (np. sugerowanie ogromnej zniżki, gdy w treści maila nie ma o niej słowa), gdyż w ten sposób być może skłonimy go do otwarcia wiadomości, ale już nie do przeczytania;
  • komunikujący korzyści - użytkownik musi wiedzieć, dlaczego powinien otworzyć Twoją wiadomość, jak na tym skorzysta. Komunikat może mówić o korzyści wprost ("50% taniej!"), ale nie musi ("Poczuj dreszczyk emocji...");
  • spersonalizowany - jeśli to możliwe, personalizuj temat wiadomości, a więc - dodawaj imię lub nazwisko odbiorcy do tytułu. Użytkownicy dużo chętniej otwierają i czytają e-maile skierowane bezpośrednio do nich ("Marek, mamy dla Ciebie specjalną ofertę!");
  • krótki - pamiętaj, że wiele programów pocztowych pokazuje tylko określoną ilość znaków, dlatego warto w zwięzły i możliwie prosty sposób opisać, o co nam chodzi.

2) Zrób dobre pierwsze wrażenie
Pamiętaj, że użytkownik nie widzi od razu całej wiadomości, ale tylko jej górną część (ok. 400 do 450 pikseli). Jeśli nie okaże się ona wystarczająco interesująca, zrezygnuje z przeglądania reszty. Dlatego najważniejsze elementy oferty powinniśmy komunikować już na początku, w górnej części wiadomości (tzw. header). Header powinien przyciągać atrakcyjną wizualnie i treściowo formą, aby skłonić odbiorcę do przeczytania całej wiadomości. Użytkownik już na tym etapie musi wiedzieć, od kogo otrzymuje wiadomość (logotyp, nazwa firmy), a także - po raz kolejny - jaką korzyść ta wiadomość mu przyniesie. Dobrze w tym miejscu sprawdzają się liczby (procent zniżki, wysokość rat, cena promocyjna), krótkie slogany reklamowe oraz twarze - jak pokazują badania, użytkownicy chętnie zatrzymują na nich swój wzrok. Nie możemy też oczywiście zapomnieć o prezentacji samego produktu.
Warto pomyśleć również o tzw. preheaderze, czyli kilkunastomilimetrowej przestrzeni nad główną treścią maila. W tym miejscu obowiązkowo powinien znaleźć się link do wersji online newslettera (czyli umieszczonej na stronie internetowej) - w razie, gdyby np. z jakiś powodów odbiorcy mieli problem z prawidłowym wyświetleniem obrazków bądź treści wiadomości. Może tam też pojawić się krótki tekst reklamowy (na ok. 100 znaków) - niektóre programy pocztowe wyświetlają bowiem nie tylko temat, ale także kilka pierwszych słów z e-maila. Warto mieć kontrolę, które zdanie pojawi się jako pierwsze.

3) Streszczaj się!
Nikt nie ma ochoty przewijać bez końca maili reklamowych i czytać długich tekstów na temat zalet naszego produktu. Odbiorca nie poświęci więcej niż kilka sekund na podjęcie decyzji, czy zapoznać się z całą wiadomości, czy ją usunąć. W końcu w kolejce czeka co najmniej kilkanaście podobnych wiadomości. Dlatego w e-mailu sprzedażowym najważniejsza jest zwięzłość, wypunktowanie najważniejszych korzyści i zachęcenie do zapoznania się ze stroną internetową, na której użytkownik znajdzie więcej informacji. Pamiętajmy, że e-mail promocyjny nie jest miejscem, w którym internauta cokolwiek kupi - powinien wyłącznie być pretekstem do przejścia na naszą witrynę, bądź specjalnie przygotowany landing page, na których mamy o wiele więcej możliwości przekonania go do naszej oferty lub do bezpośredniego kontaktu z nami.
Ważny jest również sam układ treści. Badania pokazują, że przeglądamy teksty (nie tylko w emailach) bezwiednie stosując tzw. "F-pattern" (wzorzec F). Gdyby narysować linię symbolizującą ruch gałki ocznej, zobaczylibyśmy, że początku do końca czyta się zazwyczaj tylko pierwszą linijkę (dłuższa pozioma linia w literze F), następnie schodzi nieco niżej, czytając następną, ale już nie całą (krótsza pozioma linia w literze F), aby potem ledwie zerknąć na początki linii aż do końca tekstu (pionowa linia w literze F). Najważniejsze elementy umieszczajmy więc na górze, najlepiej z lewej strony. Prawy dolny róg w zasadzie nie jest oglądany, chyba że wyróżnia się dość mocno z kreacji i zachęca do działania (o czym za chwilę).

4) Wezwij do działania. Teraz!
Efektywny i skłaniający do zapoznania się z witryną newsletter powinien posiadać wyraźne wskazanie, co ma zrobić użytkownik lub w którym miejscu konkretnie kliknąć, by dokonać akcji o którą nam chodzi. Tego typu miejsca to nic innego jak "call to action" (ang. "wezwij do działania"), które wyraźnie wskazują jakiej akcji oczekujemy. W mailingach są to po prostu odpowiednio zaprojektowane aktywne linki, prowadzące na stronę docelową albo do konkretnej promocji czy oferty. Pamiętaj, że statystyczny odbiorca nie chce podejmować decyzji ani domyślać się, co ma zrobić dalej z czytanym mailem. Bez czytelnego "call to action" najprawdopodobniej przejdzie dalej i zapomni o twojej wiadomości.
Ponieważ to właśnie element "call to action" (CtA) powinien wpłynąć na działanie użytkownika, musimy zadbać, by był jak najlepiej widoczny. CtA może być po prostu odpowiednio wyróżnionym linkiem tekstowym (np. "czytaj więcej" pod fragmentem tekstu), ale najczęściej przybiera on formę dużego, kolorowego przycisku w dobrze widocznym miejscu (czyli np. na wspomnianym już wcześniej headerze czy z lewej strony wiadomości). Dobrze, jeśli wyróżnia się spośród innych elementów graficznych - kontrastowym kolorem lub formą. Warto też zostawić nieco wolnej przestrzeni naokoło, aby zapewnić mu jak największą widoczność.
Równie ważny jest komunikat. Kilka (od 1 do maksymalnie 3) słów w trybie rozkazującym, najlepiej powszechnie używanych w tego typu komunikacji (np. "Sprawdź", "Kup teraz", "Zobacz więcej") i jasno komunikujących, jakiej akcji oczekujemy. Kliknięcie w CtA powinno być dla użytkownika jak najbardziej naturalne, intuicyjne - tylko wtedy faktycznie skłoni go do działania.
Oczywiście wszystkie powyższe zalecenia mogą mieć różną skuteczność w zależności od branży, użytkownika, do którego chcemy dotrzeć, czy produktu, który chcemy sprzedać. Dlatego najważniejszym elementem każdej kampanii e-mail marketingowej jest ciągłe testowanie - sprawdzanie, które rozwiązania i komunikaty sprawdzają się najlepiej w stosunku do naszych klientów. Kto testuje, nie błądzi. Tomasz Gambuś, mailPro
System mailPro to profesjonalna aplikacja, umożliwiająca realizację efektywnych kampanii mailingowych, skutecznych kampanii SMS oraz masową wysyłkę faktur elektronicznych. Do tej pory zaufali nam już m.in.: Kler S.A., Górski Sklep Internetowy 8a.pl, Raiffeisen Bank Polska S.A., DHL Global Forwarding Sp. z o.o., Gigabyte Technology Poland Sp. z o.o. i wiele innych, równie wymagających firm.

Informacje o Agencji Interaktywnej Positive Power Agencja Interaktywna Positive Power Sp. z o. o. zajmuje się kreacją wizerunku online, budowaniem strategii emarketingowych i kampanii internetowych, projektowaniem serwisów oraz tworzeniem dedykowanego oprogramowania e-commerce. W chwili obecnej firma zatrudnia ponad 25 ekspertów w dziedzinie programowania i e-marketingu. Do grona klientów Agencji należą tak znane firmy i instytucje jak Meble Kler S.A, Praca.pl, Kampania Piwowarska, Mennica Polska S.A, Fundacja Greenpeace, Wirtualna Polska S.A, Bolix S.A, Narodowe Centrum Kultury, Pfleiderer Grajewo SA, Milo Sport, Travelplanet SA, Subway Polska, Mercor S.A, Uniwersytet Jagiellonski, ZAK S.A. Więcej informacji: www.positive-power.pl

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Jak przedsiębiorca może obniżyć składki ZUS ?? Czy można nie płacić ZUS-owi ??

Autorem artykułu jest Łukasz Gałuszka



Każdy przedsiębiorca ma co miesiąc sporo wydatków – dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, chyba najgorszym wydatkiem są składki odprowadzane do ZUS-u. W Polsce panuje mylne przekonanie, że przed ZUS-em nie ma ucieczki. Na szcęście prawda jest inna, o czym przeczytasz poniżej.

Prowadzenie Firmy w Polsce to Sztuka

Każdy człowiek zakładając swoją pierwszą firmę, robi to z nadzieją, że przyniesie mu ona takie zyski, dzięki którym będzie mógł żyć ze swoją rodziną na poziomie godnym człowieka. Niestety w wielu przypadkach, w krótkim czasie okazuje się, że jego marzenia przeradzają się w „wyboistą drogę”. Prowadząc firmę w Polsce, można odnieść wrażenie, że każdy przedsiębiorca traktowany jest przez rząd jak przestępca. Wszelkie kontrole z różnych instytucji państwowych, obowiązek zakupu kasy fiskalnej, coraz wyższe składki ZUS – to wszystko powoduje, że duża część firm upada niedługo po starcie.

Składki ZUS a emerytura

Rejestrując pierwszą działalność gospodarczą, przedsiębiorca ma przez pierwsze dwa lata dość dużą zniżkę od ZUS-u. Miesięczne składki są na poziomie ok. 360zł (marzec 2011). Jak się okazuje, w wielu przypadkach te dwa lata zniżki do zdecydowanie za mało, żeby „odbić się od dna”, ponieważ jest tak dużo innych wydatków narzucanych przez rząd, że mikro przedsiębiorcy, małe i średnie firmy, często sobie z tym wszystkim nie radzą. Te dwa lata bardzo szybko mijają i pojawia się „niespodzianka” od ZUS-u w wysokości 900zł miesięcznie (marzec 2011), co jest „gwoździem do trumny” dla właściciela firmy.

Pomimo bardzo wysokich składek ZUS, idą one nadal w górę. Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma coraz większe kłopoty finansowe – ZUS zaciąga kredyty, aby móc wypłacić świadczenia. I tutaj pojawia się pytanie – jakie szanse na otrzymanie emerytury mają polscy przedsiębiorcy (zwłaszcza ci , którzy niedawno rozpoczęli działalność)? Otóż prawdopodobnie zerowe. Właściciele firm co miesiąc odprowadzają do ZUS-u spore kwoty pieniędzy z nadzieją na godne życie na starość, a niestety może ich czekać wkrótce wielkie rozczarowanie.

Czy jest jakiś sposób na obniżenie składek ZUS lub całkowite zaprzestanie odprowadzania składek do ZUS-u?

Jak nie płacić ZUS-u?” – to pytanie zadaje sobie coraz więcej przedsiębiorców w Polsce. Niestety w naszym kraju panuje mylne przekonanie, że nie ma żadnego sposobu na ucieczkę przed ZUS-em. Otóż jest na to rada i to w 100% zgodna z prawem.

Dzięki temu, że Polska jest w Unii Europejskiej, przedsiębiorcy mają możliwość obniżenia składek do 499zł w pierwszej fazie, a następnie w zależności od wybranej formy współpracy z firmą zajmującą się optymalizacją składek, nawet do 0zł.

W ramach programu „Firma w Polsce - Praca w UK”, przedsiębiorca w prosty sposób może obniżyć składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne lub nawet zaprzestać ich płacenia. Jak to zrobić?

Po podpisaniu stosownej umowy z firmą zajmującą się optymalizacją kosztów, należy wyrejestrować się z ZUS-u. Właściciel firmy zatrudniany jest w Wielkiej Brytanii, gdzie też odprowadzane są składki, a swoją działalność prowadzi w Polsce na dotychczasowych zasadach. W początkowej fazie współpracy abonament miesięczny wynosi 499zł. Jeśli przedsiębiorca wyrazi chęć rekomendowania firmy, która optymalizuje jego koszty, innym firmom to abonament jest pomniejszany o 100zł za każdą zarekomendowaną osobę/firmę, która podpisze umowę. Tak więc wystarczy polecić firmę 5-ciu osobom i miesięczne wydatki spadną do 0zł.

Regulacje prawne – Przepisy umożliwiające optymalizację/likwidację składek ZUS

- Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 883/2004 z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego

- Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr987/2009 z dnia 16 września 2009 r. dotyczące wykonywania rozporządzenia (WE) nr 883/2004 w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego

Osoba prowadząca działalność gospodarczą w Polsce oraz mająca zatrudnienie w Wielkiej Brytanii zyskuje:

- gwarantowaną optymalizację kosztów ZUS na poziomie ok. 10tys. zł w skali roku lub 100% optymalizację kosztów

- możliwość osiągnięcia dodatkowego, stabilnego dochodu pasywnego za polecanie rozwiązań firmy zajmującej się optymalizacją kosztów

- ciągłe prowadzenie własnej działalności gospodarczej w Polsce bez jakichkolwiek zmian, wyrzeczeń i utrudnień

- uniknięcie podwójnego opodatkowania z tytułu zatrudnienia w UK oraz własnej działalności gosp. w Polsce

- kompletne, legalne i skuteczne wyłączenie zarówno z ubezpieczenia społecznego jak też z ubezpieczenia zdrowotnego w ZUS – innymi słowy, Przedsiębiorca od tej chwili w ogóle nie podlega pod ubezpieczenie w polskim ZUS

- ze względu na niepodleganie pod ubezpieczenie w polskim ZUS – brak możliwości jakiejkolwiek kontroli przedsiębiorcy ze strony ZUS i prób podważania zastosowanego rozwiązania, nękania cyklicznymi kontrolami itp.

- pełną ochronę ubezpieczeniową obowiązującą w całej Unii Europejskiej dla Pracownika zatrudnionego na umowie o pracę oraz dla członków jego rodziny. Na takich samych zasadach jak dotychczas

- 100% świadczenia zdrowotne jak dotychczas z tyt. ubezpieczenia zdrowotnego z tyt. działalności gospodarczej. Pełen dostęp do opieki lekarskiej tu w Polsce na obowiązujących zasadach

- brak konieczności wykupywania polis i innych produktów finansowych zaciągając w ten sposób długoterminowe zobowiązania finansowe

- brak konieczności natychmiastowego wyjazdu za granicę celem załatwienia formalności i ponoszenia związanych z tym dodatkowych kosztów finansowych

- brak konieczności zamykania swojej dotychczasowej firmy i konieczności jej przekształcenia w inną formę prawną, przenoszenia jej do innego kraju

- ciągłość ubezpieczenia liczonego do gwarantowanej emerytury według przepisów unijnych

---

Zredukuj wydatki ZUS do minimum:

http://Redukcja-Zusu.Like.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogłoszenia rolnicze w internecie

Autorem artykułu jest Miwa


Wielu ludzi zastania się czy ogłoszenia są często oglądane i czy przynoszą one oczekiwane skutki. Otóż tak! Dzisiejsza wieś to nie jest już ta sama PGR-owska wieś sprzed kilkunastu lat. Dzisiejsze obszary wiejskie naszpikowane są nowoczesnym sprzętem,a świadomość rolnika jest nieporównywalnie większa.


W dzisiejszych czasach nawet na wsiach w co drugim domu można znaleźć cyfrową telewizję, a praktycznie w każdym znajdziemy komputer z internetem. Internet na roli jak i w mieście jest tak samo potrzebny albo i bardziej. Wymiana sprzętu na portalach zajmujących się emisją ogłoszeń rolniczych to dzisiaj już codzienność. Wiekszość rolników posługuje się internetem jak zwykłym narzędziem pracy, a jeśli sam tegonie robi prosi o to młodszą część rodziny. Nawet jeśli rolnik posiada jakiś sprzęt, którego nie używa już od dawien dawna i tylko zawadza mu gdzieś na podwórku to równie dobrze może wziąć i wystawić takowy sprzęt na serwisie w dziale ogłoszenia rolnicze. Podstawową zalętą takich portali jest to iż rolnicy nie muszą wychodzić z domu, aby sprzedać jakąś maszynę rolniczą, wystarczy tylko zarejestrować się w portalu rolniczym, zrobić kilka ciekawych zdjęć, napisać krótki opis przedmiotu, a za kilka chwil może znaleźć się klient z okolicy lub z drugiego końca polski. Ogłoszenia rolnicze mają większą rzeszę odbiorców, jak ogłoszenia tradycyjne w gazetach, które trafiają głównie do osób z lokalnego rynku. Jest to spora oszczędność czasu ponieważ wystawiając maszyne czy sprzet rolniczy na giełdzie, gospodarz musi ją tam przetransportować lub sam dojechać co wiąże się często z niepotrzebnymi kosztami. Gospodarze na takich portalach mogą znaleźć oprócz ogłoszeń rolnicznych wiele ciekawych informacji zarówno z kraju jak i ze świata, dowiedzą się także o nowościach we firmach a także przejrzą aktualne ceny na giełdach rolniczych. W XXI wieku, wielu ludzi zapomina już o tradycyjnych formach przekazu informacji. Najważniejszym i najczęściej używanym środkiem masowego przekazu jest internet i rożnego rodzaju portale rolnicze, gdzie zainteresowani tą branżą mogą znaleźć wiele interesujących informacji . Także stereotyp rolnika, który jest ciemny i zacofany dawno odszedl już do lamusa a Polska wieś jest coraz bardziej rozwinięta i świadoma potrzeby korzystania i zaistnienia w wirtualnym świecie.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Konto osobiste - komornik znajdzie konto przez Internet

Autorem artykułu jest anmon



Od kwietnia 2011 jest szansa na poprawę ściągalności długów. Komornicy będą mogli poprzez internetowy system OGNIWO sprawdzić, gdzie dłużnik posiada konto osobiste.

System OGNIWO nie został stworzony wprawdzie z myślą o ułatwieniu pracy komornikom, jednak będzie przez nich wykorzystywany do poszukiwania banku, w którym dłużnicy przechowują swoje pieniądze. Dotychczas system służył do rozliczeń międzybankowych, dlatego podłączone są do niego banki komercyjne.

Nowe zastosowanie systemu do ułatwienia ściągalności zasądzonych zobowiązań finansowych budzi wiele kontrowersji. Pojawiają się sprzeciwy osób, które są przekonane, że komornicy będą nadużywać systemu i sprawdzać nie tylko konta swoich dłużników, ale też innych prywatnych osób.

Administratorzy systemu zapewniają, że obawy są zupełnie niepotrzebne. Komornicy mogą sprawdzić jedynie to, czy dana osoba posiada konto osobiste w danym banku. System nie udostępnia bowiem żadnych informacji dotyczących salda na koncie, czy jakichkolwiek operacji na nim dokonywanych. Odpowiedź na zadane przez komornika pytanie o posiadanie konta będzie brzmiało: tak lub nie. Nie więc ma możliwości, aby sprawdzić ile pieniędzy znajduje się na rachunku bankowym.

Co daje komornikowi korzystanie z systemu? Otóż może on od razu zająć konto, zanim jeszcze dłużnik zdąży wypłacić zgromadzone na nim środki. Dotychczas zapytanie o posiadanie konta w danym banku odbywało się drogą korespondencyjną, za pomocą oficjalnego pisma. Cała procedura trwała długo, co przekładało się też na mniejszą efektywność pracy komorniczej.

Z OGNIWEM nie będą zintegrowane Kasy Spółdzielcze, takie jak np. znany powszechnie SKOK Stefczyka. Kasy nie są bowiem bankami i działają w oparciu o inne przepisy prawne. Osoby posiadające konta osobiste czy lokaty w SKOK nie zostaną wyśledzone przez komornika drogą internetową. W ich przypadku komornicy muszą stosować dotychczasowe procedury. Do sytemu dołączą być może niektóre z banków spółdzielczych.

---

Więcej moich atykułów w kategorii Finanse znajdziesz na www.finansomania.net


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Z bloku do własnego domu

Autor: slawomir.dabrowski@zarowkamarketing.pl

Nadeszła wiosna, a wraz z nią sezon budowlany. Wiele osób planuje w tym czasie zamienić mieszkanie w bloku na dom. Wizja życia na dużej przestrzeni, w otoczeniu zieleni sprawia, że zmagania na placu budowy przestają martwić. Jednak oprócz trudów związanych z budową, taka przeprowadzka wiąże się też z koniecznością podjęcia ważnych decyzji - co zrobić z obecnym mieszkaniem, kiedy i czy w ogóle je sprzedać, jaki kredyt zaciągnąć. Jest kilka rozwiązań - które z nich jest najlepsze?

Jeśli porówna się ceny metra kwadratowego mieszkań w dużych miastach i domów na przedmieściach, okazuje się, że te drugie są o kilkadziesiąt procent tańsze. Dla porównania, z przykładowych danych transakcyjnych podanych przez firmę Goldenegg i Związek Firm Doradztwa Finansowego wynika, że mkw mieszkania w centrum Łodzi jest o 50% droższy niż w domu, zbudowanym w tym samym roku, na obrzeżach tego miasta. Nic więc dziwnego, że wiele osób zaczyna marzyć o dużej przestrzeni i letnich wieczorach we własnym ogrodzie, odgrodzonym od sąsiadów. Jednak zanim te marzenia zostaną zrealizowane, trzeba przejść przez cały proces budowy domu i podjąć decyzję, co zrobić z obecnym mieszkaniem.


Pierwszym krokiem po podjęciu decyzji o budowie domu jest zazwyczaj znalezienie odpowiedniej działki. Staje się to coraz trudniejszym zadaniem, ponieważ coraz ciężej jest znaleźć taką, która będzie atrakcyjna pod względem lokalizacyjnym oraz cenowym. Oczywiście rozwiązaniem może być zakup działki rolnej z możliwością uzyskania warunków zabudowy. Ceny są znacznie niższe, ale jest to inwestycja związana z ryzykiem i wymaga sporo zachodu w urzędach. Kiedy uda się już znaleźć odpowiednią lokalizację, następnym krokiem jest zaś zazwyczaj uzyskanie kredytu hipotecznego i podjęcie decyzji co do obecnego mieszkania. Rozwiązań jest kilka.


Wybuduj i sprzedaj

Jednym z częściej stosowanych rozwiązań jest zaciągnięcie kredytu na budowę domu i mieszkanie w "starym" mieszkaniu do momentu oddania nieruchomości do użytku. Po przeprowadzce kredytobiorca może sprzedać mieszkanie, przenieść hipotekę na dom i spłacić część kredytu ze środków uzyskanych z transakcji. Takie podejście bardzo często wymaga jednak posiadania wkładu własnego.


W przypadku budowy domu warto też wiedzieć, że kredyt na taką inwestycję różni się od tego udzielanego na zakup mieszkania. Ze środków z kredytu budowlano-hipotecznego można sfinansować nie tylko budowę, ale też zakup działki. Środki wypłacane są w kilku transzach, po zakończeniu określonych etapów budowy. Po wypłacie pierwszej z nich kredytobiorca spłaca jedynie część odsetkową od niej, a nie od całego kredytu. Spłata pełnych rat zaczyna się dopiero po wypłaceniu wszystkich transz, ale nie później niż po 24 miesiącach (chyba, że umowa stanowi inaczej).


Przy zaciąganiu kredytu hipotecznego na taką inwestycję istnieje też możliwość wniesienia mieszkania, w którym się obecnie mieszka jako wkładu własnego i sprzedaży go dopiero po zakończeniu budowy ? Banki zazwyczaj stosują taką opcję przy kredytach transzowych, np. na budowę domu. Klient buduje swój nowy dom, a obecnie mieszka jeszcze w nieruchomości, którą zamierza sprzedać po zakończeniu prac. Bank jest w stanie przyjąć tą obecnie zamieszkiwaną nieruchomość jako tzw. "wkład własny? klienta, który zostanie po sprzedaniu mieszkania przeznaczony na dokończenie wspomnianego domu. Bank może dla własnego zabezpieczenia poprosić o umowę kupna-sprzedaży obecnej nieruchomości lub potwierdzenie zgłoszenia jej do biura obrotu nieruchomości - twierdzi Mariusz Frątczak, dyrektor Goldenegg i ekspert ZFDF.


Przyjdź na gotowe

Inną opcją jest rozpoczęcie procesu od sprzedaży obecnego mieszkania. Uzyskane środki przeznacza się na wkład własny, a w międzyczasie znajduje gotowy dom - z rynku wtórnego lub od dewelopera. Umożliwi to szybką przeprowadzkę. Zakup gotowego domu od dewelopera jest jednak dobrym rozwiązaniem dla osób posiadających duże mieszkania, o sporej wartości, tak aby wystarczyło na pokrycie jak największej części zakupu. Deweloperzy pobierają bowiem sporą prowizję, co może znacząco wpłynąć na koszt kupna takiej nieruchomości. Dla osób z mniej zasobnym portfelem bardziej korzystne będzie wybudowanie domu systemem gospodarczym.


Przy wyborze takiego wyjścia, ubiegając się o kredyt na zakup domu, nie trzeba dysponować gotówką ze sprzedaży mieszkania. Wystarczy zadeklarować chęć zbycia nieruchomości - W takiej sytuacji bank będzie w stanie wydać decyzję, a często nawet przygotuje umowę kredytową, którą klient będzie mógł podpisać. Wypłatę kredytu uzależni jednak od wniesienia przez klienta zadeklarowanego wcześniej wkładu własnego w całej wymaganej wysokości - mówi Łukasz Kosiński, z Credit House Polska i Związku Firm Doradztwa Finansowego - Oznacza to, że ostatecznie klient ubiegając się o kredyt nie musi sprzedawać posiadanej już nieruchomości. Może poczekać, aż bank rozpatrzy jego wniosek kredytowy i dopiero mając w ręku umowę kredytową, czyli będąc praktycznie w 100% pewnym, że otrzyma kredyt, może spokojnie sprzedać mieszkanie i uzyskane w ten sposób środki przeznaczyć na wkład własny. Należy jednak pamiętać, że decyzja banku i umowa kredytowa mają określony "termin ważności" - zwykle od 30 do 90 dni - w tym czasie nieruchomość powinna zostać sprzedana, a środki wpłacone na poczet wkładu własnego - tłumaczy ekspert.


A może wynajmij?

Ostatnim rozsądnym rozwiązaniem jest zaciągnięcie kredytu na budowę domu i mieszkanie w obecnym mieszkaniu do czasu zakończenia inwestycji. Różnica pomiędzy tym podejściem a pierwszym z wymienionych jest taka, że po przeprowadzce, zamiast sprzedawać poprzednią nieruchomość, można ją wynająć. Przychody z najmu można natomiast przeznaczać na spłatę części raty. Zaletą takiego sposobu jest to, że po spłaceniu kredytu posiada się dwie nieruchomości. Można wówczas dalej czerpać przychody z najmu lub przeznaczyć mieszkanie dla dorastających dzieci. Jest to jednak dobre rozwiązanie dla osób, które posiadają mieszkanie nieobciążone hipoteką. W innym wypadku suma rat za dom i "starą" nieruchomość może okazać się zbyt duża do spłaty.

Wybór odpowiedniej metody zależy od sytuacji danej osoby. Warto dobrze go rozważyć, ponieważ dopasowanie optymalnego rozwiązania pozwoli zaoszczędzić sporo stresu, a także pieniędzy.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Srebro czy złoto ??

Autorem artykułu jest Klub cashflow


Co lepsze złoto czy srebro? Metale te najczęściej poruszają się w tym samym kierunku. Z tą różnicą, że jeżeli wzrasta cena złota to o wiele bardziej wzrasta cena srebra i odwrotnie.


95% złota jakie kiedykolwiek zostało wydobyte nadal jest w obiegu. W przypadku srebra natomiast to 95% jak nie więcej, które do tej pory wydobyto "przepadło". Wykorzystano je w przemyśle i już nie można go odzyskać. Banki na całym globie posiadają zapasy złota liczone w tonach, srebra natomiast nie posiadają praktycznie wcale. Srebro jest o wiele tańsze niż złoto i na inwestowanie w srebro każdy może sobie pozwolić nawet bez uzgadniania tego ze współmałżonkiem. Oznacza to, że jak inwestowanie w srebro zostanie lepiej rozreklamowane to znacznie więcej ludzi będzie mogło pozwolić sobie na inwestycje w srebro napędzając tym samym wzrost jego ceny. Złoto w porównaniu do srebra ma o wiele mniej zastosowań.

W porównaniu do innych metali przemysłowych srebro jest używane w ogromnej ilości urządzeń w tak małej ilości w odniesieniu do wielkości samego urządzenia, że jest praktycznie niemożliwe jego odzyskanie. Srebro tuż za ropą jest najczęściej wykorzystywanym surowcem posiadającym ok. 10000 różnych zastosowań. W miarę rozwoju postępu technologicznego znajdą się pewnie nowe zastosowania dla srebra.

Wszystkie metale mają coś w rodzaju mechanizmu kontrolującego ich cenę. Mechanizm ten polega na tym, że jeżeli cena drastycznie wzrośnie to automatycznie spada popyt na ten metal ponieważ ludzie szukają wtedy substytutów tego metalu. Ten mechanizm nie funkcjonuje jednak w przypadku srebra, ponieważ jest ono wykorzystywane w ogromnej liczbie dziedzin, ale w stosunkowo małych ilościach co uniemożliwia jego odzysk. Drugą sprawą jest także to, ż nie ma drugiego takiego metalu i podobnych właściwościach w tak niskiej cenie jak srebro. Przemysł nie ma innego wyjścia jak zaakceptować wzrost jego ceny. Najbliższym cenowo metalem o podobnych właściwościach do srebra jest pallad, którego uncja w tej chwili kosztuje prawie 770 $. Wyobraź więc sobie jaki tu jest potencjał do wzrostu cen srebra.

Rządy państw w roku 1950 miały 10 bilionów uncji w srebra w zapasie, którego się od tamtego czasu sukcesywnie pozbywały. Dziś nie mają już zapasów srebra wcale.




---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

czwartek, 21 kwietnia 2011

Zarabianie na Forex bez doświadczenia.

Autorem artykułu jest Radek R



Opis alternatywnej inwestycji na forex dla osób bez dużego kapitału i doświadczenia w postaci bardzo funkcjonalnej platformy umożliwiającej zawieranie transakcji z profesjonlnymi traderami.

W ostatnich czasach bardzo modne stały się tzw. Inwestycje Alternatywne. Jeżeli ktoś wpisze te hasło w której kolwiek wyszukiwarce otrzyma całą masę stron, na których można wybrać wiele przeróżnych produktów. Oferują one stopy zwroty z inwestycji znacznie lepsze niż klasyczne instrumenty takie jak lokaty czy nawet fundusze. Najczęściej opierają się na inwestycjach w kontrakty oparte na ineksach największych giełd światowych, akcjach największych społek, funduszach akcji, obligacji, hedge czy też surowcach naturalnych. Są to zapewne dobre instrumenty i narzędzia. Posiadają jednak dwie ważne wady, które mogą mocno zniechęcić. Otóż wymagają najczęściej sporego kapitału (standard to min. 10 tyś PLN) oraz blokują środki pieniężne przez czas trwania inwestycji.

Biorąc to pod uwagę można jednak wspomnieć narzędzie, które pozwoli osiągać bardzo duże stopy zwrotu z inwestycji (powyżej kilkunastu/kilkudziesięciu procent rocznie) oraz da pełną kontrole nad zainwestowanymi pieniędzmi. Chodzi o inwestycje na rynku Forex. W Polsce ciągle prawie nieznane, na krajach lepiej rozwiniętych trochę lepiej ale też nie nie powszechnie. Ogólnie polega to na inwestycji w waluty na rynku miedzybankowym (zaineresowani w wyszukiwarkach znajdą tony informacji co to jest Forex). W tym wypadku największym wyzwaniem jest zawieranie zyskownych transakcji kupna/sprzedaży (inwestycja należy do grupy najbardziej ryzykownych, daje jednak możliwości zysku nawet kilkaset procent rocznie). Narzędziem/instrumentem spełaniającym te wymogi jest platforma łącząca małych (ale i dużych) inwestorów (bez doświadczenia i kapitałem poczatkowym około 1 tyś zł - więcej, nie ma ograniczeń :) z osobami/traderami którzy zawierają takie transakcje na swoich kontach a platforma zawiera identyczne na koncie inwestora. Oczywiście to inwestor wybiera sobie (spośród tysięcy) tych traderów, których system gry i wyniki chce mieć na swoim koncie. System jest pomyślany tak, by zabezpieczać fundusze inwestora. Każdy, kto chce zacząć może założyć konto u niezależnych (najbardziej znani na rynku międzynarodowym) Brokerów (w wolnym tlumaczeniu Domów Maklerskich) i powiązać te konto ze swoim kontem założonym we wspomnianym serwisie. Powiązanie to polega na tym, że jeśli inwestor ustawi odpowiednie parametry to z poiomu konta platformy można zawierać transakcje (samodzielnie lub poprzez sygnały od odpowiedniego tradera) jednak nie można zarządzać wpłaconymi srodkami (wpłacać/wypłacać). To może tylko inwestor po zalogowaniu się na swoje konto maklerskie.

Przesyłanie pieniędzy odbywa się na kilka sposobów, jednak najbardziej popularne to przelew bankowy (w USD lub EUR) lub za pomocą karty kredytowej. Z ciekawszych brokerów warto zapewne wspomnieć AAAFX zlokalizowany w Grecji i ściśle współpracujący z platformą. Bardzo interesującą opcją jest możliwość otwarcia zupełnie darmowego konta DEMO, (ze wszystkimi funkcjami) umożliwiającymi przez 30 dni testowanie systemu (potem zawsze można otworzyć następne :). Aby to zrobić wystarczy mieć przygotowany adres mail (np. założony na tę potrzebę na google gmail) oraz nr tel.( niekoniecznie prawdziwy na początku). Dopiero przy decyzji o poważnym inwestowaniu informacje te są niezbędne.

Podsumowując, żeby zacząć inwestować i zarabiać po kilka/kilkanaście procent miesięcznie (trzeba pamietać, że obarczone jest to sporym ryzykiem) potrzeba na wstępie e-mail i nr tel do sprawdzenia darmowego DEMO.

Przy przejściu do prawdziwego inwestowania i zarabiania niezbędne będą:

- dowod osobisty - do założenia konta

- nr tel (może być komórkowy) - do założenia konta

- skan dowodu i drugiego dokumentu np. paszportu lub prawa jazdy, ewentualnie skan rachunku (np. za prąd) z adresem zameldowania takim jak w dowodzie - do potwierdzenia

- min. 300$ - do inwestowania :)

- trochę odwagi - żeby przełamać stereotypy i zrobić rzecz dla wiekszości niewyobrażalną

ForexZyski.pl - więcej info.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Trzy zagrożenia mogące zdecydowanie wpłynąć na spowolnienie wzrostu gospodarczego na Świecie

Autorem artykułu jest Paweł Hanus



Jakie w nadchodzącym czasie czyhają zagrożenia mogące zatrzymać trwającą od ponad dwóch lat hossę gospodarczą na Świecie? Jak zachowają się trzy najwjększe gospodarki Świata?

USA - Dług publiczny USA osiągnął rekord wszech czasów i w ostatnim tygodniu grudnia 2010 r. przekroczył 14 bln dol. Oznacza to, że każdy Amerykanin jest zadłużony na ponad 45 tys. dol. Deficyt USA sięga obecnie ponad 10 procent PKB, a łączne zadłużenie - wewnętrzne i zewnętrzne - ponad 90 procent PKB. Odzwierciedleniem trudnej sytuacji USA jest obniżenie przez agencję ratingową Standard@Poor's perspektywy oceny wiarygodności kredytowej USA do negatywnej. Stany Zjednoczone mają najwyższy możliwy rating AAA. Agencja uzasadnia swoją decyzję brakiem wiarygodnych planów dotyczących obniżenia przez USA wysokiego deficytu budżetowego. USA mogą wybrać drogę dalszego zadłużania się, co może spowodować bardziej krytyczne podejście przez, pobłażliwe dotychczas agencje ratingowe, co do ich wiarygodności. Co w dalszej perspektywie powinno znacząco podnieść koszty obsługi gigantycznego zadłużenia Ameryki i obniżyć zdolność obsługi tego długu. Z drugiej strony jeśli Kongres USA nie podniesie limitu zadłużania się (Kongres wyznaczył w zeszłym roku limit zadłużenia na poziomie 14,3 bln dol., którego nie można przekroczyć bez jego zgody, a który prawdopodobnie zostanie przekroczony w ciągu najbliższych kilku tygodni), Rząd USA będzie zmuszony do wprowadzenia drastycznych cięć budżetowych i podwyżek podatków, a to może załamać dynamikę odbicia się amerykańskiej gospodarki po ostatnim kryzysie finansowym.

Chiny - Kontynuują zacieśnianie polityki pieniężnej jako reakcje na raport o wzroście rocznej stopy inflacji w marcu br do 5,4 procenta. W reakcji na dane o inflacji bank centralny opublikował komunikat o podniesieniu o pół punktu procentowego obowjązkowych rezerw w największych bankach komercyjnych do rekordowego poziomu 20,5 procenta. Rezerwy podniesiono w niecałe dwa tygodnie po podwyżce stóp procentowych i Prezes Banku Chin podkreślił, że zacieśnianie polityki pieniężnej będzie jeszcze kontynuowane. Chiny są w znacznie lepszej sytuacji niż USA czy Japonia. Jednak obrany przez nie kierunek zacieśniania polityki pieniężnej będzie prawdopodobnie (chociażby z powodu nasilającej się presji inflacyjnej na Świecie) udziałem dużej części gospodarek światowych, a to wpłynie negatywnie na ogólne tempo rozwoju gospodarczego na Świecie.

Japonia - Według szacunków Rządu Japonii straty ekonomiczne powstałe na skutek trzęsienia ziemi i fali tsunami mogą wynieść nawet 309,58 mld dolarów. Szacowana wartość strat ekonomicznych oznacza, iż tragedia w Japonii byłaby zdecydowanie kosztowniejsza od najdroższych w ostatnich latach katastrof na Świecie. Obecnie nie wiadomo, jakiej wielkości będą straty ubezpieczeniowe, choć analitycy tej branży od początku próbują je określić. Może się wydawać, że straty Japonii na skutek katastrofy, w skali globalnej nie są znaczące, ale należy pamiętać, iż Japonia znajduje się w "permanentnym" kryzysie gospodarczym i nie wiadomo czy nie będzie to dla niej cios, z którego nie podniesie się przez bardzo długi okres.

---

http://prynki.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zostać milionerem ??

Autorem artykułu jest Piotr Waydel



Wiele osób marzy o tym żeby zdobyć miliony. Ale najczęściej kończy się na marzeniach. Nieliczni podejmują działania i jeśli chcą wystarczająco mocno, żeby żyć tym marzeniem i motywują się wystarczająco silnie, osiągają często ogromny sukces. Nie wszystkim się to udaje w takim stopniu, w jakim sobie ...
Wiele osób marzy o tym żeby zdobyć miliony. Ale najczęściej kończy się na marzeniach. Nieliczni podejmują działania i jeśli chcą wystarczająco mocno, żeby żyć tym marzeniem i motywują się wystarczająco silnie, osiągają często ogromny sukces. Nie wszystkim się to udaje w takim stopniu, w jakim sobie zaplanowali. Ale na pewno nie udaje się nikomu, kto nie podejmuje działań.

Jednym z tych, którym to się udało, jest zwykły-niezwykły chłopak, Kamil Cebulski. Mimo, że pochodzi z małego miasteczka i ma dopiero 22 lata, działa z takim rozmachem i kreatywnością, że stanowi przykład zarówno dla tych na początku swojej kariery, jak i dla multimilionerów.

Swoich doświadczeń, pomysłów i wiedzy nie chowa dla siebie, ale chce się nią dzielić z innymi. Założył w tym celu fundacje, która ma za zadanie pomagać innym zdobyć niezależność finansową.

Jednym z działań fundacji jest cykl konferencji w różnych miastach Polski, pod hasłem „Myśleć Jak Milionerzy”, w czasie których zawodowi trenerzy i ludzie biznesu dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniami.

21 VII 07 odbyło się takie spotkanie w Warszawie, na którym miałem przyjemność być. Pomysł zorganizowania MJM uważam za rewelacyjny. Szkoda tylko, że tak niewiele osób wykorzystuje jego największe możliwości, czyli szansę na poznanie nowych ludzi i rozpoczęcie ciekawych działań. A przecież w biznesie chyba najważniejsze są kontakty.

Kamil, mimo że ma już swoje biznesy, jako jeden z najważniejszych dla siebie sukcesów wynikających z dwóch konferencji wymienia, że poznał 25 osób spośród uczestników – zwykłych ludzi, często nie mających jeszcze żadnych dochodów, ale aktywnie chcących coś osiągnąć.

Sądzę, że większość z tych, którzy przyszli na to spotkanie, rzeczywiście chce coś zmienić w swoim życiu. Ale samo wysłuchanie wystąpień niczego nie da. Nie są to magiczne słowa, ani gotowe przepisy pozwalające na natychmiastowe zostanie milionerem.

Trzeba przede wszystkim zacząć działać, a właśnie takie spotkania są idealnym do tego miejscem. Wystarczy podejść do organizatorów, wykładowców czy innych uczestników, przedstawić się, wymienić kontakty, podzielić się uwagami i spostrzeżeniami, spróbować znaleźć wspólną platformę porozumienia. Z tego co zaobserwowałem, większość tylko pasywnie czekała, aż takie kontakty do nich przyjdą.

Można również podejść i zaproponować swoją pomoc. Dzięki takiemu działaniu, Irek Julkowski osiemnastolatek z małej miejscowości, jest już redaktorem naczelnym Millionaire i organizatorem konferencji MJM z ramienia Kamila. Wróżę mu wielką przyszłość. Zadziałał tu „Efekt Kamila”.

Dziękuję Ci Kamilu za MJM, za to że mogłem poznać Ciebie i kilkanaście interesujących osób, jak również za to, że jestem zmuszony zrewidować niektóre z moich działań.

Piotr Waydel
---

Piotr Waydel


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 20 kwietnia 2011

W co inwestować małe kwoty gotówki ??

Autorem artykułu jest Kamil Tracz



Wiadomo, że na inwestycjach można się dorobić prawdziwej fortuny. Na początek nie potrzeba do tego wiele pieniędzy. Warto poznać te metody i nie chomikować pieniędzy w domu.

Małe sumy możemy ulokować na giełdzie papierów wartościowych. Można zacząć od 150 zł. Jednak większy sens będzie miała inwestycja co najmniej 5000 zł w 5 różnych spółek. Musimy jednak pamiętać, że inwestując liczymy się z ryzykiem utraty całej sumy, nie lokujmy więc pieniędzy, które mogą być nam potrzebne na popłacenie rachunków czy zakup podstawowych artykułów spożywczych.

Jeżeli ktoś nie może zaryzykować wielkiej kwoty, jedną z pewniejszych inwestycji jest rynek forex (czyli wymiany walut). Nawet dysponując kwotą 500 zł możemy bez problemu zacząć tutaj inwestować. Dodatkowo możliwe jest testowe granie na giełdzie forex, bez użycia pieniędzy. Nie warto od razu ryzykować gotówki. Jeśli mamy taką możliwość najpierw sprawdźmy czy taka gra idzie nam dobrze.

Możemy też inwestować w złoto lub inne kruszce. Nie potrzeba wiele pieniędzy. W tym przypadku jednak musimy się przygotować na dłuższy okres oczekiwania na wyniki. Wartość złota może rosnąć przez kilka lat tak, dopóki nie osiągnie takiego poziomu, by jego sprzedanie okazało się na prawdę opłacalne.

Wszystko co wyżej opisałem w jakimś stopniu jest ryzykowne i jest możliwość staty swoich pieniędzy. Teraz zajmiemy się inwestowaniem małych kwot z ryzykiem straty wynoszącym 0%. Także w co inwestować bez ryzyka.

Odpowiedź jest jedna - najlepiej inwestować w wiedzę. Pomyślisz może dobre mi to, a ja stanę przy swoim i nawet inwestując 50zł miesięcznie w wiedzę Twoje zarobki od razu wzrosną. Dam Ci przykład z własnego doświadczenie. Zajmuję się marketingiem internetowym, prowadzę biznes w internecie, przy okazji każdego do tego zachęcam.

Prowadząc biznes przez internet cały czas musisz się uczyć, cały czas doszkalać. Ja co chwilę dokupuję nowe szkolenia, nowe książki i jakie są tego efekty? Co miesiąc zarabiam coraz więcej. Zdobywając nową wiedzę, wykorzystując ją w praktyce szybko można odzyskać zainwestowane pieniądze i już na czysto generować sobie dochód.

Jeśli masz miesięcznie 50zł oszczędności to ja polecam Ci kupić 1, 2 ebooki na temat, który Cię interesuje, przeczytać, wiedzę stosować w praktyce i zobaczysz jakie będą tego efekty.

Jak widzisz opcji inwestowania pieniędzzy. Jest dużo, oczywiście tematu nie wyczerpałem. Chciałem skupić się na tych opcjach, które nie będą wymagały dużej ilości gotówki. Teraz Twoje zadanie jest takie żeby którąś z tych opcji wykorzystać u siebie i generować sobie dodatkowe źródła dochodu.

---

Więcej o finansach domowych, oszczędzaniu i inwestowaniu dostaniesz po zapisaniu się na całkowicie darmowy Video Kurs: "Jak mieć więcej pieniędzy?"


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak generować źródła pasywnych dochodów w kancelarii prawnej

Autorem artykułu jest Rafał Chmielewski



Są dwie rzeczy, które zmieniają biznes prawniczy. Dwie, które powinieneś wziąć pod uwagę planując rozwój swojej kancelarii.

Pierwsza

Zauważ, że w świecie zawsze były jednostki, które tylko dzięki temu, że są, zarabiały tyle samo, co wielkie ponadnarodowe koncerny. David Beckham, Elvis Presley, itd. Zawsze bowiem było tak, i tak już pewnie zostanie, że ludzie chętniej przywiązują się do żywych ludzi, niż do firm, czy produktów (to też, ale w mniejszym stopniu).

Dziś Internet pozwala, jak nigdy dotąd, na wykorzystanie tego samego mechanizmu. Jako prawnik, czy doradca podatkowy, możesz budować GIGANTYCZNĄ relację z ludźmi tak samo, jakbyś był kolejną Madonną. I to w sposób szybki, automatyczny, prosty i tani.

Co z tego wynika? Że coraz większego znaczenia dla każdej kancelarii nabierają narzędzia pozwalające na indywidualizm. W naszej branży osobiste stosunki z klientami zawsze miały znaczenie, a teraz budowanie takich relacji stało się dużo prostsze. W mojej opinii coraz częściej indywidualni prawnicy będą mieli więcej do powiedzenia, aniżeli duże kancelarie. A obecny kryzys tylko przyśpieszy ten proces ze względu na oszczędności.

Druga

Dzisiejsza technologia pozwala na robienie rzeczy, które jeszcze 5 lat temu były nie do pomyślenia.

Nie wiem, jak Ty do tego podchodzisz, ale ja jestem przekonany, że taki jest kierunek zmian w naszej branży. Wirtualne kancelarie prawne już działają za granicą. Na razie niewiele, ale jest ich coraz więcej. Kancelarie wirtualne to również wirtualne świadczenie usług, ale pojętych w nieco inny sposób – jako uprzednio przygotowany produkt. I prawdziwie rewolucyjny nie jest tutaj sposób organizacji kancelarii, ale sposób świadczenia usług prawnych.

Konkluzja

Świat się zmienia. To oczywisty, ale niemal powszechnie pomijany w naszej branży fakt. Obecnie mamy, jako prawnicy, możliwości samoczynnego budowania relacji z klientami z całego kraju (Europy, Świata - zależnie od specjalizacji), ich obsługi przed- i po-sprzedażowej. Więcej, mamy możliwość tworzenia wirtualnych produktów i przekształcania usług tradycyjnych w usługi uproduktowione.

Co zatem jeszcze możemy zrobić?

Możemy automatyzować działalność swoich kancelarii. A więc możemy tworzyć źródła pasywnych dochodów, które doskonale poprawiają nie tylko przepływ gotówki, nie tylko kondycję kancelarii, ale też samopoczucie i zadowolenie z wykonywanego zawodu. Fundamentem do tego jest zbudowana relacja.

Wszystko to jest proste i - co najważniejsze - tanie.


---

Rafał Chmielewski jest pierwszym w Polsce znawcą zagadnień e-marketingu prawniczego. Jego strona to e-MarketingPrawniczy.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Praca w domu

Autor: Tomek Lirycki

Dochodowa praca w domu jest marzeniem tysięcy Polaków. Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, jak prosto jest zarabiać pieniądze w legalny sposób nie wychodząc z domu. Ten artykuł jest zbiorem prostych pomysłów na własny biznes bez inwestowania nawet złotówki!

Wyobraź sobie taką sytuację - zaczynasz oglądać ulubiony serial, otwierasz paczkę chipsów, mija pierwsza minuta, druga, w końcu następuje przerwa reklamowa, idziesz nalać sobie soku pomarańczowego, a w tym czasie na Twoim koncie pojawia się 5 złotych! Skąd!? Z Twojego internetowego biznesu! A te 5 złotych to więcej niż zainwestowałeś, aby je zarobić, wiec już jesteś "na plusie"!

Sytuacja, którą opisałem nie jest oderwana od rzeczywistości. Tak wygląda praca w domu na programach partnerskich. W Internecie jest ich sporo. Kiedy ja przystępowałem do programu partnerskiego byłem zszokowany jego prostotą i nie dowierzałem, że tak można zarabiać pieniądze. Po dwóch latach bycia "internetowym sprzedawcą" wiem, że to możliwe, a co najważniejsze - dochodowe.

Programy partnerskie są idealnym rozwiązaniem dla ludzi, którzy nie chcą zakładać działalności gospodarczej, mieć na głowie całej biurokracji, podatków, składek i wszystkiego, czym obarczony jest przedsiębiorca. W programach partnerskich można uczestniczyć w oparciu o umowę o dzieło i to dopiero w chwili, gdy chcemy wypłacić zarobione pieniądze, wiec zacząć może każdy bez jakichkolwiek umów i inwestowania choćby złotówki. Programy partnerskie to praca w domu, zarabiasz pieniądze za to, że ktoś kupi produkt, który Ty zarekomendowałeś w internecie. To tak, jakbyś miał sklep spożywczy na osiedlu i zarabiał sprzedając chleb, masło, owoce, z tą różnicą, że w programie partnerskim nie potrzebujesz budynku, regałów na towar, kasy fiskalnej, nie musisz też każdego ranka zaopatrywać się w towar. Uczestników programów partnerskich porównuję do roznosicieli ulotek - kierują tylko zainteresowanych pod określony adres i otrzymują prowizję za ich zakupy. Najciekawsze, że Internet pracuje dla Ciebie nawet wtedy kiedy śpisz i to klienci szukają Ciebie, a nie Ty ich!

Najwięcej w programach partnerskich zarabiają ludzie, którzy mają pasję i potrafią się z nią podzielić z innymi. Nawet najdziwniejsze hobby może stać się kluczem do zarabiania w Internecie.

c.d.n.

--
Stopka

http://szkolajutra.pl

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

wtorek, 19 kwietnia 2011

Tłumaczenie dokumentów samochodowych

Autorem artykułu jest Bernadetta


Aby zarejestrować sprowadzony samochód z zagranicy należy najpierw przetłumaczyć wszystkie niezbędne dokumenty samochodowe otrzymane od poprzedniego właściciela.


By nie przepłacać za tłumaczenie dokumentów samochodowych najlepiej wykonać telefon do najbliższego urzędu i zapytać się, które dokumenty otrzymane od zagranicznego właściciela należy przetłumaczyć. Niestety w tej kwestii nie zawsze możemy liczyć na tłumacza. Chociaż posiada wiedzę na temat dokumentów niezbędnych do zarejestrowania pojazdu, nie chce się nią dzielić. Bo przecież więcej stron do tłumaczenia, to więcej pieniędzy dla tłumacza. Np.: w przypadku dokumentów niemieckich należy przetłumaczyć mały oraz duży brief oraz umowę lub fakturę VAT. Gdy są to dokumenty francuskie wystarczy dowód rejestracyjny oraz umowa lub faktura VAT. W przypadku dokumentów z Włoch tłumaczymy dowód, akt własności oraz fakturę/umowę. Niezbędne dokumenty czeskie to dowód rejestracyjny, świadectwa pojazdu oraz umowa/faktura. Od tłumacza możemy usłyszeć, że należy tłumaczyć wszystkie dokumenty otrzymane od poprzedniego właściciela. W przypadku, gdy sprzedawca podpisał z nami umowę dwujęzyczną i wydaje nam się, że nie ma konieczności jej tłumaczenia, możemy się mylić. Często taką umowę należy przetłumaczyć, a jeszcze częściej po prostu uwierzytelnić, czyli podbić pieczątką tłumacza przysięgłego. Niestety za tę czynność tłumacz również pobiera opłatę, ponieważ musi poświęcić czas na przeczytanie całej umowy i wniesienie niezbędnych poprawek.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Oprogramowanie dla firm - płatne czy darmowe ??

Autor: magdaq

Sukces firmy zależy nie tylko od efektywności pracy i wysokości kapitału, ale również od oprogramowania i należałoby obalić mit, który głosi, że jedynie duże firmy i międzynarodowe korporacje powinny w tego typu rozwiązania zainwestować.

Postęp technologiczny sprawił, że dziś wiele czynności wykonuje się przy użyciu albo specjalistycznego sprzętu albo też komputerów osobistych, które są standardem w każdej firmie, nawet, jeśli mowa o prowadzeniu straganu z warzywami. Oczywiście rodzaj oprogramowania będzie zależał od wielu czynników, w tym wielkości danego przedsiębiorstwa, i tak ktoś, kto prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą będzie potrzebował podstawowego pakietu biurowego, systemu operacyjnego i ewentualnie kilku innych programów, natomiast zbędny będzie dla niego system CRM – chyba, że liczba jego klientów jest znaczna. I odwrotnie – międzynarodowy koncern, który zatrudnia czasem kilka tysięcy ludzi musi liczyć się z kosztami zakupu i wdrożenia odpowiednich programów, które pozwolą na zwiększenie przewagi nad konkurencją, efektywności i optymalizację czasu pracy.

Oprogramowanie dla firm można podzielić według konkretnych kryteriów i wybrać albo komercyjne, czyli takie, za które trzeba zapłacić albo darmowe – udostępniane na zasadzie open source. Warto się zastanowić nad tego typu rozwiązaniami zwłaszcza, gdy nasza firma jest mała, a my nie chcemy wydawać kilku tysięcy złotych na licencje. I tak pakiet biurowy Microsoft Office można zastąpić darmowym Open Office, Photoshopa, dość intuicyjnym i nadającym się do prostych projektów, Gimpem, a system operacyjny Windows, Linuxem, który zyskał wielu zwolenników na całym świecie. W ten sposób oszczędzimy kilka tysięcy złotych i z pewnością „nie podkusi” nas, żeby ściągnąć nielegalne oprogramowanie z internetu.

Duże firmy stawiają jednak na oprogramowanie płatne i jest to też dobra opcja, ze względu na to, iż istnieje duże prawdopodobieństwo, że programy będą posiadały szereg dodatkowych funkcji, których ich darmowe odpowiedniki nie będą posiadać.

Na darmowe rozwiązania nie można się za to zdecydować w przypadku systemów do zarządzania relacjami z klientami (CRM), czy planowania zasobów przedsiębiorstwa (ERP). Sam koszt takiego oprogramowania jest duży, nie mówiąc już o procesach wdrażania danych systemów. Inwestycje tego typu zwykle zwracają się w ciągu kilku lat, a ich posiadanie pozwala na zastosowanie rozwiązań, które pozwolą na zdobycie przewagi nad konkurencją i podtrzymywanie wzorowych relacji z klientami.





o Autorze

M.B.



Artykuł pochodzi z serwisu Albercik.pl - darmowe artykuły na WWW

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Jak pomnożyć okrągłe 10 tysięcy

Autor: slawomir.dabrowski@zarowkamarketing.pl

Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że regularne odkładanie pewnych kwot z myślą o emeryturze może stać się koniecznością. Środki, które uda się zaoszczędzić można także pomnożyć umiejętnie je inwestując. Im większa suma, tym większe są możliwości. Jak więc najlepiej zainwestować oszczędności, gdy uda się odłożyć okrągłe 10 tysięcy złotych?

10 tysięcy złotych to kwota, która wielu osobom może wydać się trudna do zaoszczędzenia. Jednak regularne odkładanie nawet niewielkich sum pieniędzy pozwoli po pewnym czasie odłożyć takie środki. Warto pomyśleć o ich powiększeniu nie tylko poprzez oszczędzanie, ale także inwestowanie.

- Wielkość portfela inwestycyjnego w wysokości 10 tys. złotych jest już na tyle duża, aby móc go zdywersyfikować - podkreśla Marek Nienałtowski, Główny Analityk Domu Kredytowego Notus, Związek Firm Doradztwa Finansowego. Dywersyfikacja jest zaś niezwykle ważna, aby osiągnąć zyski z zainwestowanej kwoty. Inwestowanie w kilka instrumentów jest bowiem bezpieczniejsze niż stawianie wszystkich środków na jeden z nich. W jakie produkty najlepiej więc inwestować? Na to pytanie odpowiadają eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego.

Agresywne aktywa w większości

- Sentyment utrzymujący się od lutego - marca 2009 r. na globalnych rynkach akcji i towarów nadal przemawia za znacznym udziałem w portfelu inwestycyjnym instrumentów finansowych opartych na tych właśnie segmentach rynku finansowego (np. GPW, jednostki funduszy inwestycyjnych, ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe). Trzymając się starej rynkowej maksymy mówiącej o tym, że "trend jest twoim przyjacielem", 30-50% portfela ciągle warto utrzymywać właśnie w tych agresywnych aktywach - radzi Marek Nienałtowski (DK Notus, ZFDF).

Jarosław Ryba, analityk Bankiera i ekspert ZFDF, podpowiada, że osoby, które mogą zainwestować środki w horyzoncie kilku lat i akceptują pewne ryzyko mogą podzielić kapitał na przykład pomiędzy trzy zrównoważone fundusze inwestycyjne z różnych rynków i branż. Umożliwi to dywersyfikację portfela. - Inwestorzy zainteresowani większą elastycznością mogą samodzielnie zaryzykować wybór akcji, co obecnie nie jest złym pomysłem - proponuje. Ekspert radzi też, aby na pierwszy zakup rozważyć akcje dużych spółek o ugruntowanej pozycji biznesowej, zwłaszcza jeżeli w przeszłości regularnie płaciły dywidendę. - Takich spółek należy szukać w uruchomionym niedawno przez Giełdę indeksie wigdiv. Dobrym pomysłem jest zainteresowanie się akcjami spółek, dobrze nam znanych - ulubionych sklepów, firmy w której pracujemy lub znamy z relacji zaufanych osób. Często uważny obserwator jest w stanie dostrzec okazje inwestycyjne o wiele szybciej niż zapatrzeni w arkusze kalkulacyjne analitycy - wyjaśnia Jarosław Ryba (Bankier i ZFDF).

Marek Nienałtowski (DK Notus, ZFDF) ostrzega jednak, że samo utrzymywanie środków w takich instrumentach nie wystarczy. Niezwykle ważne jest także obserwowanie aktualnych wydarzeń. - Trzeba tu bowiem wyraźnie podkreślić, że w najbliższych miesiącach dla akcji i towarów mogą (choć oczywiście wcale nie muszą) zmaterializować się pewne czynniki ryzyka. Wysokie ceny ropy oraz częściowo powiązany z tym faktem proces globalnego podwyższania stóp procentowych, mogą zaszkodzić światowej gospodarce i w rezultacie doprowadzić do obniżenia cen zarówno walorów spółek, jak i na przykład surowców. Dodatkowo nad rynkami wiszą cały czas, choć mniej widoczne obecnie, kwestie europejskiego kryzysu zadłużenia - podkreśla.


Bezpieczeństwo równie ważne

To w jakie instrumenty powinno się zainwestować środki w dużej mierze zależy od horyzontu czasowego, w jakim zamierza się osiągnąć zysk. - Długodystansowcy mogą być zainteresowani na przykład 10-letnimi obligacjami Skarbu Państwa o zmiennej stopie procentowej, które gwarantują stałą corocznie kapitalizowaną marżę ponad poziom inflacji. Zwolennicy oszczędzania w krótkim horyzoncie czasowym wybiorą natomiast lokaty bankowe i konta oszczędnościowe - mówi Jarosław Ryba (Bankier i ZFDF). Jednak lokaty są dobrym rozwiązaniem nie tylko dla osób chcących zarobić w krótkim okresie. Marek Nienałtowski (DK Notus, ZFDF) podkreśla, że warto, aby 30-40% posiadanych środków finansowych przeznaczać na instrumenty bezpieczne: lokaty i fundusze gotówkowe/pieniężne, którym sprzyja fakt zacieśniania polityki monetarnej.

- Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Finansów, prawdopodobnie od stycznia przyszłego roku żadna lokata nie uniknie tzw. podatku Belki, dlatego to ostatni dzwonek, aby najwięcej zarobić inwestując w takie rozwiązania finansowe. Warto zatem skorzystać z lokat z codzienną kapitalizacją zysków oraz z produktów inwestycyjnych w formie ubezpieczeń na życie, które często pozwalają uniknąć podatku od zysków kapitałowych - mówi Tomasz Bączkiewicz (Prezes Zarządu Powszechnego Domu Kredytowego S.A., ZFDF) - W momencie przedłużającego się kryzysu na rynkach światowych warto zainteresować się lokatami wraz z produktami strukturyzowanymi, inwestując wolne środki w dłuższym, dwu- lub trzyletnim horyzoncie czasowym. Dzięki temu mniej odczujemy wahania indeksów giełd światowych, co w perspektywie czasu zoptymalizuje nasz zysk - dodaje.


Złoto, a może znaczki?

Eksperci ZFDF zgodnie radzą zainteresować się też inwestowaniem w złoto. - Jeżeli kogoś nie przekonują wirtualne aktywa może wybrać złoto, które mimo rekordowych cen, nadal pozostaje atrakcyjną lokatą kapitału. Tutaj inwestorzy powinni jednak dodatkowo wziąć poprawkę na kurs walutowy - nabywanie złotego kruszcu najbardziej opłaca się, gdy polski złoty jest silny - proponuje Jarosław Ryba, analityk Bankiera i ekspert ZFDF. Podobnego zdania jest Tomasz Bączkiewicz (Powszechny Dom Kredytowy S.A. i ZFDF), który podkreśla, że w tak niestabilnych czasach złoto to wciąż korzystna inwestycja, która zapewni nam większe poczucie bezpieczeństwa.

Marek Nienałtowski (DK Notus i ZFDF) podsuwa jeszcze jeden pomysł - 10% portfela jak zawsze radzę pozostawić na tzw. inwestycje w pasje - z racji wielkości portfela na te pomniejsze, czyli np. w monety czy w znaczki.

Tomasz Bączkiewicz (PDK S.A., Związek Firm Doradztwa Finansowego) podsumowuje - Wybór konkretnego rozwiązania finansowego powinien być dostosowany zarówno do naszych potrzeb, jak i możliwości. Ważne jest zatem to, w jakim czasie chcemy osiągnąć określony zysk ? czy zależy nam na szybkim pomnożeniu wolnych środków przy uwzględnieniu określonego ryzyka, czy na bezpiecznej inwestycji, na której skorzystamy w dłuższym okresie czasu.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Dom wybuduj. przez internet

Autorem artykułu jest PositivePower


Internet może znacznie ułatwić budowę i remont domu. W sieci coraz częściej pojawiają się rozwiązania i aplikacje, dzięki którym znalezienie fachowców czy zakup materiałów można załatwić nie wychodząc z domu. To oszczędza mnóstwo czasu, a przede wszystkim - pieniędzy.


Etap I: Projekt domu

Zakup projektu domu przez internet nie jest już żadnym problemem. W sieci znaleźć można ich mnóstwo. Specjalne sklepy internetowe, takie jak np. PraktyczneProjekty.pl umożliwiają zakup gotowych projektów według konkretnych parametrów - powierzchni, liczby kondygnacji, typu działki. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości firmy oferujące tego typu rozwiązania najczęściej udzielają porady mailowo lub telefonicznie. Często na zakupie projektu się nie kończy - wiele biur projektowych oprócz sprzedaży przez internet oferuje dodatkowe usługi, na przykład pomoc w uzyskaniu kredytu czy załatwieniu formalności.

Etap II: Wybór fachowców

Ekipę budowlaną również bez problemów można znaleźć przez internet. Dziś już prawie każda firma posiada własną stronę internetową, wiele z nich reklamuje się też na portalach budowlanych czy ogłoszeniowych. Jeśli jednak nie mamy czasu na długie poszukiwania, można spróbować poszukać ekipy poprzez dodanie zlecenia budowlanego. Zlecenie budowlane to nic innego, jak ogłoszenie inwestora szukającego ekipy do wykonania konkretnych prac budowlanych.

- Tego typu rozwiązanie jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla obu stron - mówi Sławomir Kuziel z portalu Budujesz-Kupujesz.pl, posiadającego zlecenia i przetargi budowlane w jednym miejscu. - Z jednej strony inwestor nie musi sam przeglądać sieci w poszukiwaniu dobrych ekip budowlanych - otrzymuje bowiem konkretne oferty, dopasowane do swoich aktualnych potrzeb i oczekiwań. Z drugiej strony wykonawcy śledząc systematycznie zlecenia otrzymują od razu informację, kto jest zainteresowany usługami i mogą odpowiadać na zapytania bez konieczności szukania na własną rękę.

Etap III: Zakup materiałów budowlanych

"W internecie można kupić wszystko" - ta maksyma prawdziwa jest również w przypadku materiałów budowlanych czy wykończeniowych. W sieci istnieje co najmniej kilkanaście sklepów, umożliwiających zakup w zasadzie wszystkiego, co jest nam potrzebne do budowy własnego mieszkania - od cegły po ubrania robocze. Co ciekawe, w sieci pojawiają się również porównywarki materiałów budowlanych, umożliwiające inwestorom zakup materiałów po najlepszej cenie.

- Zakup materiałów budowlanych przez internet ma jedną, podstawową zaletę - nie ogranicza nas w żaden sposób ani miejsce, ani czas - mówi Marcin Górski z portalu BUDTRADE.pl, porównywarki cen i pasażu materiałów budowlanych w jednym. - Możemy wybrać produkty o dowolnej porze, dowolnego dnia, bez wychodzenia z domu. Jeśli mamy jeszcze dodatkowo możliwość porównania cen od różnych dostawców z różnych miast i województw, wtedy korzyść jest podwójna. Ceny materiałów budowlanych bardzo często różnią się w zależności od firmy, sklepu czy miejscowości - często nawet o kilkanaście procent. Kupując w sieci, porównując ze sobą produkty, możemy znaleźć najatrakcyjniejsze z nich bez większego wysiłku.

Etap IV: Śledzenie postępów w budowie

Szybkie łącza i stały dostęp do sieci pozwoliły budującym mieć również pełną kontrolę nad tym, co dzieje się na placu budowy. Dzięki specjalnym programom inwestorzy mogą przez przeglądarkę na bieżąco monitorować postępy w budowie. Monitoring może odbywać się poprzez dokumentację fotograficzną i regularne wpisy w elektronicznym dzienniku budowy, a nawet poprzez ustawienie kamery na placu budowy.

- Każdy klient otrzymuje indywidualny login i hasło, dzięki któremu może zalogować się do systemu - tłumaczy Piotr Góralczyk z firmy budowlanej RISER Sp. z o.o., która swoim klientom oferuje usługę monitoringu budowy online. - Po zalogowaniu może obejrzeć m.in.: podstawowe informacje o budowanym domu, projekcie, zobaczyć wizualizacje graficzne oraz dowiedzieć się o aktualnym, procentowym postępie w budowie. Jest także harmonogram prac oraz dziennik budowy, w którym regularnie zamieszczane są wpisy na temat tego, jak przebiega budowa - wraz ze zdjęciami. Dodatkowo aplikacja umożliwia pobranie najważniejszych dokumentów, umów, specyfikacji i innych plików. Dzięki temu klient ma zawsze stałą kontrolę nad tym, co dzieje się z jego inwestycją, w zasadzie z każdego miejsca na świecie.

Etap V: Wykończenie domu lub mieszkania

Gdy wymarzony dom lub mieszkanie będzie już gotowe, można zabrać się za jego urządzanie. Tu również możemy zajrzeć do internetu - chociażby po to, żeby kupić ciekawe meble czy dodatki. W sieci znaleźć można również wiele programów, umożliwiających wykonanie samodzielnego projektu poszczególnych wnętrz - od profesjonalnych po bezpłatne, oferowane np. przez sklepy IKEA. Jeśli nie do końca wiemy, jak chcemy urządzić wnętrze i potrzebujemy porady, można skorzystać np. z bezpłatnego doradztwa w sklepie e-lotari.pl, gdzie na czacie profesjonalny dekorator podpowie, jak stylowo urządzić dom lub mieszkanie.

Ministerstwo Gospodarki chce ułatwić budowę przez internet

Być może wkrótce przez internet również załatwimy też wiele formalności związanych z budową. Ministerstwo Gospodarki przygotowuje bowiem projekt, dzięki któremu będzie można np.: drogą elektroniczną powiadomić organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej, Państwowej Inspekcji Pracy i Państwowej Straży Pożarnej o zakończeniu budowy i rozpoczęciu użytkowania obiektu, kierownik budowy będzie mógł zawiadomić inwestora o wstrzymaniu budowy, a inwestor - odpowiednie organy o zmianie kierownika budowy, inspektora nadzoru inwestorskiego lub projektanta sprawującego nadzór autorski.


Informacje o Agencji Interaktywnej Positive Power Agencja Interaktywna Positive Power Sp. z o. o. zajmuje się kreacją wizerunku online, budowaniem strategii emarketingowych i kampanii internetowych, projektowaniem serwisów oraz tworzeniem dedykowanego oprogramowania e-commerce. W chwili obecnej firma zatrudnia ponad 25 ekspertów w dziedzinie programowania i e-marketingu. Do grona klientów Agencji należą tak znane firmy i instytucje jak Meble Kler S.A, Praca.pl, Kampania Piwowarska, Mennica Polska S.A, Fundacja Greenpeace, Wirtualna Polska S.A, Bolix S.A, Narodowe Centrum Kultury, Pfleiderer Grajewo SA, Milo Sport, Travelplanet SA, Subway Polska, Mercor S.A, Uniwersytet Jagiellonski, ZAK S.A. Więcej informacji: www.positive-power.pl

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Poczta likwiduje placówki - ratunkiem internet ??

Autorem artykułu jest 5tka_PR -



63 placówki w samej Warszawie, 23 w Lublinie, 19 w Poznaniu, 10 we Wrocławiu – w całym kraju planowane są likwidacje setek urzędów pocztowych. Poczta Polska do 2015 roku chce zastąpić 3 tysiące dotychczasowych placówek agencjami pocztowymi w sklepach i na stacjach benzynowych.

Plany zmian w Poczcie Polskiej obejmują przekształcenia placówek oraz związaną z tym redukcję zatrudnienia. Zwolnionych zostać ma około 8 tys. osób. Planom zwolnień grupowych sprzeciwiają się związki oraz sami klienci. Ci drudzy, mają realne obawy, że liczba zwolnionych pracowników w okienkach, listonoszy i naczelników przełoży się na jakość oferowanych usług, która już w tej chwili nie cieszy się dobrą opinią.

Drugą kwestią, budzącą zastrzeżenia wśród zwykłych użytkowników usług pocztowych, jest wprowadzanie w miejsce urzędów mniejszych placówek – agencji pocztowych, które mogą być pozbawione niektórych usług dostępnych obecnie w urzędach. W założeniu szefostwa Poczty Polskiej takie rozwiązanie ma ułatwić dostęp do usług pocztowych i dać 200 mln oszczędności rocznie. Agencje same będą zarabiać na swoje utrzymanie na prowizjach od usług i sprzedaży. Tyle w teorii -w praktyce wiąże się to z ryzykiem, że oddziały pocztowe znikną w ogóle z mniejszych miejscowości, bo będą nierentowne i nie będą w stanie się utrzymać.

Rewolucje Poczty Polskiej może natomiast korzystnie wpłynąć na pozostałe segmenty branży KEP (przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczkowych). Już teraz coraz większą popularnością cieszą się obecni od niedawna na rynku tzw. brokerzy kurierscy, świadczący usługi kurierskie klientom indywidualnym w dużo niższych cenach niż dotychczasowe firmy kurierskie. - Na chwile obecną w Warszawie na jeden urząd pocztowy przypada ponad 9 tys. mieszkańców, a na jedno okienko pocztowe lekko ponad 2 tysiące. Po planowanej likwidacji 60 placówek i wprowadzeniu agencji, w których nie zawsze będzie można nadać lub odebrać np. 30 kg paczkę, sytuacja naszym zdaniem wcale się nie polepszy. To jednak daje duże pole do popisu nam, brokerom. Cały czas staramy się poszerzać wachlarz naszych usług i odpowiadać na potrzeby klientów indywidualnych z całej Polski. – mówi Grzegorz Mazik-Wietrzyński z serwisu brokerskiego 4Logis.pl

Większość obecnych na rynku kurierskim brokerów umożliwia nadanie paczki bez wychodzenia z domu poprzez zalogowanie się w serwisie. Standardowa usługa brokera przewiduje dostawę przesyłki w ciągu jednego dnia, możliwość jej śledzenia w Internecie i telefonicznego umówienia terminu odbioru. Co jest jednak najważniejsze, jednorazowa wysyłka może być o połowę tańsza niż w zwyklej firmie kurierskiej, nie przekraczając 20 zł. Usługa jest także niewiele droższa od tej proponowanej przez Pocztę Polską. Jej zaletą jest natomiast brak konieczności wychodzenia z domu, poszukiwania urzędu pocztowego w okolicy i spędzania godziny w kolejce do słynnego okienka.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 17 kwietnia 2011

Jak wybrać dom maklerski ??

Autorem artykułu jest Wojtekps


Osoba, która zamierza inwestować w akcje lub inne instrumenty finansowe na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie musi na początku otworzyć rachunek maklerski. Taką czynność należy wykonać w domu lub biurze maklerskim. Na wstępie należy wyjaśnić: czym są domy maklerskie? Mówiąc krótko są to spółki akcyjne, które pośredniczą miedzy inwestorami a giełdą.


Jeśli zamierzamy zakupić jakiekolwiek instrumenty notowane na GPW należy w tym celu złożyć zlecenie w domu maklerskim, które w następnej kolejności jest przekazywane na giełdę.
Pomimo tego, że sam procedura założenia rachunku maklerskiego jest względnie prosta to tak czy inaczej powinno się mieć na względzie pewne istotne zagadnienia, których odpowiedni wybór może oszczędzić wielu problemów w przyszłości. Zatem wybór optymalnego domy maklerskiego zależy głównie od trzech najistotniejszych kwestii: platformy inwestycyjnej, lokalizacji oraz wysokość opłat i prowizji. Jeżeli chodzi o lokalizację to bardzo ważne jest aby punkt obsługi klienta biura maklerskiego mieścił się w niedalekiej odległości od naszego miejsca zamieszkania lub pracy. Żujemy obecnie w czasach informatyzacji usług finansowych, niemniej jednak w dalszym ciągu istnieje wiele spraw, które możemy załatwić jedynie osobiści składając własnoręczny podpis. Może się zdarzyć sytuacja, w której niestawienie się w placówce domu maklerskiego będzie nas kosztowało utratę środków pieniężnych. Aktualnie niemal każdy dom maklerski świadczy dostęp do konta maklerskiego przez internet. Pomimo tego przed otwarciem rachunku powinniśmy zapoznać się z wersją demonstracyjną takiej systemu i sprawdzić czy jej wygląd oraz funkcjonalności w pełni nam odpowiadają. Kluczowy jest jednak rozbudowany program do analizy technicznej. Aplikacja taka powinna zawierać kilka rodzajów wykresów jak również posiadać wszystkie niezbędne narzędzia i wskaźniki. Odpowiedni program do analizy wykresów jest obecnie fundamentem w procesie podejmowania decyzji zakupu bądź sprzedaży instrumentów również w przypadku inwestorów badających przede wszystkim fundamenty spółek giełdowych. Ostatnią ważną kwestią, na którą należy zwrócić uwagę jest wysokość opłat i prowizji za zakup i sprzedaż akcji bądź instrumentów pochodnych. Kwestia ta może być mniej istotna dla inwestorów długoterminowych. Natomiast inwestorzy zamierzający regularnie modyfikować zawartość portfela inwestycyjnego powinny zwrócić szczególną uwagę na ten właśnie aspekt. W wielu przypadkach zdarza się, że zbyt wysokie prowizje stają się poważnym kosztem, który niweluje osiągnięte zyski z transakcji.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Złoty filar jako alternatywa inwestycyjna

Autorem artykułu jest Rafał Błażejewski



Złoty Filar to plan oszczędnościowy oparty na metalach szlachetnych, umożliwia prywatnym kupcom już od sumy 25 EUR miesięcznie nabycie fizycznego złota i/lub srebra (999,9).

W ramach składek miesięcznych zakupywane są regularnie metale szlachetne (złoto / srebro), które to na życzenie przechowywane są w magazynach o wysokim poziomie bezpieczeństwa.

Plan oszczędnościowy oparty na złocie jest z jednej strony alternatywą dla produktów konwencjonalnych, z drugiej strony można go bez problemu zintegrować z każdym innym planem inwestycyjnym w formie konserwatywnego uzupełnienia. Plan oszczędnościowy oparty na metalach szlachetnyc w obliczu aktualnych kryzysów powinien znaleźć się w każdym portfelu.

Złote argumenty dla złota, które przekonują:

- Złota jest mało a popyt rośnie.

- Złoto jest odporne na kryzysy, lukratywne i posiada trwałą wartość.

- Złoto jest zwolnione od podatku VAT oraz od podatku od zysków kapitałowych.

-Złoto jest ruchomą wartością rzeczową.

-Złoto jest chronione przed inflacją.

- Złoto otrzymane w wyniku dziedziczenia daje się łatwo podzielić.

- Fizyczne czyste złoto (999,9) nadaje się jako rezerwa płynności finansowej (kupno dowolnego produktu w dowolnym czasie).

- Zabezpieczenie bytu dzieci (wykształcenie albo zapewnienie życiowego startu).

- Zabezpieczenie bytu małżonka/małżonki (ochrona partnera w czasie kryzysu).

- Zabezpieczenie własnej przyszłości (osiągnięcie niezależności na starość).

Wiele wskaźników przemawia za tym, że złoto i inne metale szlachetne będą miały przez długi czas bardzo dobre perspektywy. Oprócz zachowania stabilnej wartości, eksperci prognozują w przypadku złota i srebra wzrost cen. Dla planu oszczędnościowego opartego na metalach szlachetnych cena metali odgrywa podrzędną rolę.

Plan oszczędnościowy oparty na metalach szlachetnych, poprzez składki miesięczne daje możliwość długofalowego budowania własnego majątku.


Brak czasu trwania umowy.

W planie inwestycyjnym opartym na metalach szlachetnych Klient nie jest związany żadnym okresem trwania umowy, lecz sam decyduje o czasie i wysokości wpłat.

W każdym dowolnym momencie można zmienić wysokość swoich wpłat albo je wstrzymać, sprzedać część metali szlachetnych oraz zdecydować się na inny metal szlachetny.

Krótki przegląd dalszych korzyści:

- W 100% niezależne od banków.

- Umowa oszczędnościowa oparta na metalach szlachetnych z panelem administracyjnym dla depozytu online (nie fundusz).

- Korzyść przy zakupie matali szlachetnych z reguły od 20% do 30% w stosunku do ceny pojedynczych gramów.

- Zwrot opłaty za zawarcie umowy możliwy w 100%.

- Osobisty, chroniony hasłem dostęp online do depozytu metali szlachetnych, informuje na bieżąco o wszystkich transakcjach tj. wyciąg z aktualnego depozytu metali szlachetnych, cena zakupu, nominały, nabyta ilość itp.

- Nabyty metal szlachetny jest zawsze w 100% realnie dostępny.

- Przejrzysta struktura kosztów (zakup i administrowanie depozytem).

- Realne przechowywanie w ubezpieczonych sejfach o wysokim poziomie bezpieczeństwa.

- Kompletne ubezpieczenie w całym okresie przechowywania.

- Codzienna sprzedaż po aktualnym kursie zakupu.

- Wysyłka od 100g, możliwa w każdym momencie.

Wszystkie w/w fakty sprawiają, że inwestycje w metale szlachetne są dla każdego Kupującego tak interesujące i wartościowe.

---

Rafał Błażejewski

http://gold-investment.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dane osobowe pracowników i kandydatów do pracy

Autorem artykułu jest Filip Turyk



Każdy pracodawca musi spełnić określone wymogi Ustawy o ochronie danych osobowych. Dotyczy to zarówno zatrudnionych jak i osób ubiegających się o zatrudnienie

Zakres danych osobowych, które może pozyskać pracodawca od pracownika oraz osoby ubiegającej się o zatrudnienie, reguluje art. 221 kodeksu pracy. Na mocy tego przepisu pracodawca ma prawo żądać od osoby ubiegającej się o zatrudnienie podania danych osobowych, obejmujących: imię (imiona) i nazwisko, imiona rodziców, datę urodzenia, miejsce zamieszkania (adres do korespondencji), wykształcenie, przebieg dotychczasowego zatrudnienia.

Zakres danych osobowych, których pracodawca może żądać od zatrudnionego pracownika, jest nieco szerszy. Paragraf 2 powołanego przepisu upoważnia pracodawcę do żądania innych danych osobowych pracownika poza wymienionymi w § 1, a także imion i nazwisk oraz dat urodzenia dzieci, jeżeli podanie takich danych jest konieczne ze względu na korzystanie przez pracownika ze szczególnych uprawnień przewidzianych w prawie pracy, jak również numeru PESEL pracownika, nadanego przez Rządowe Centrum Informatyczne Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności (RCI PESEL). Ponadto pracodawca jest uprawniony do uzyskania od pracownika innych danych osobowych niż wyżej określone, jeżeli obowiązek ich podania wynika z odrębnych przepisów.

Warto dodać, że po ustaniu zatrudnienia wygasa również cel w jakim dane dotyczące kandydatów do pracy zostały zebrane. W związku z tym CV kandydatów którzy nie zostali wybrani powinny zostać usunięte. Jeśli pracodawca chce dalje przetwarzać dane osobowe kandydatów do pracy - musi uzyskać stosowną zgodę

Ochrona danych osobowych wymaga poinformowania każdego pracownika oraz kandydata do pracy o fakcie przetwarzania danych osobowych przez pracodawcę w celu zatrudnienia na podstawie Kodeksu Pracy (art. 24 Ustawy o ochronie danych osobowych)

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 16 kwietnia 2011

Nowe przepisy będą lepiej chronić osoby zaciągające kredyty

Autor: angling

Ustawa o kredycie konsumenckim jest już w Senacie. Jeśli nic się nie zmieni, nowe przepisy wejdą w życie od połowy roku. Ustawa o kredycie konsumenckim dotyczyć będzie kredytów ratalnych, pożyczek gotówkowych, kredytów w koncie, kredytów samochodowych.

Nowe prawo obejmie ochroną osoby zaciągające kredyty w wysokości do 75 tys. euro, czyli ok. 250 tys. zł (obecnie 80 tys. zł) zarówno w bankach, jak i innych instytucjach finansowych. Ustawa przyniesie zmiany korzystne dla konsumentów. Nowe przepisy mają lepiej chronić osoby zaciągające kredyty. Łatwiej będzie ocenić warunki pożyczki i dokonać wyboru najbardziej korzystnej oferty, nie tylko w Polsce, ale w całej UE.


Wszystkie informacje o kredycie, m.in. o jego kosztach i zasadach spłaty, a także konsekwencjach związanych z nie terminową spłatą, będą bowiem zawarte w Europejskim Ujednoliconym Formularzu Kredytowym. Każdy bank będzie musiał taki formularz udostępnić klientowi, aby mógł on dokonać porównania ofert różnych kredytodawców. Ponadto zostanie wydłużony czas - z 10 do 14 dni, w jakim można zrezygnować z kredytu bez podawania przyczyn. Bank naliczy jednak odsetki za okres od dnia wypłaty kredytu do dnia spłaty (do tej pory odsetek nie trzeba było płacić). Bank pobierze także opłatę w przypadku przedterminowej spłaty kredytu o stałym oprocentowaniu, jeśli w ciągu 12 miesięcy klient nadpłaci co najmniej równowartość trzech średnich wynagrodzeń w gospodarce.


Bank będzie mógł pobrać 0,5 proc. lub 1 proc. spłaconej przed terminem części kwoty kredytu. Ponieważ nowe przepisy likwidują obowiązujący obecnie maksymalny próg 5% łącznej kwoty wszystkich opłat, prowizji i innych kosztów związanych z zawarciem umowy o kredyt konsumencki, to niestety, ale banki będą mogły stosować wyższe opłaty. Z działania ustawy są wyłączone kredyty hipoteczne.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Rekrutacja specjalistów a doradztwo personalne

Autor: zoom

Przy zatrudnianiu ludzi na poważniejsze stanowiska często przydaje się ktoś pełniący rolę tzw. head huntera, wyszukujący osoby, które najlepiej znają się na rzeczy i rekomendujące je rekrutującej firmie. Można też skorzystać z agencji pracy wyspecjalizowanych nie w ogóle pracowników sezonowych, a w konkretnie specjalistach i osobach celujących w stanowiska wyższego stopnia.

doradztwo w rekrutacji personeluTego typu agencje zwykle reklamują swoją działalność jako doradztwo personalne i całkiem nieźle sprawdzają się w tym zakresie. Firmom zlecającym wyszukanie pracowników oszczędzają sporo czasu zajmując się wstępną selekcją, a często dysponując też gotowymi bazami danych, w których można błyskawicznie wyszukać grupę ludzi spełniających pożądane kryteria.

Z pewnością docenić mogą to też osoby posiadające predyspozycje na określone stanowiska. Właśnie świadczone przez agencje pracy doradztwo personalne może ich wręcz podsunąć na talerzu poszukiwanemu pracodawcy. W ten sposób oszczędzi się masę czasu na chodzenie od firmy do firmy w tej sprawie. Po prostu gdy pojawi się zapotrzebowanie, agencja rekrutująca wybierze ze swojej bazy danych ludzi, których dane najbardziej pasują do podesłanego zestawu wymogów. Jeśli ktoś naprawdę nadaje się na dane stanowisko, zapewne otrzyma co najmniej kilka zawiadomień o możliwych rozmowach kwalifikacyjnych.

Efekt jest taki, że dzięki doradztwu personalnemu firmy rozpoczynają proces rekrutacyjny mając już targetowaną grupę do wyboru. Z koeli specjaliści mają ułatwione znalezienie pracy na stanowisku adekwatnym do ich umiejętności.

Szczególnie duże znaczenie ma to w przypadku nowych branży, jeszcze nie spopularyzowanych, czy umiejętności związanych z dziedzinami bardzo wąsko wyspecjalizowanymi. Wtedy naprawdę trudno dotrzeć do potencjalnych pracowników ogólnodostępnymi środkami komunikacji. Natomiast firmy skupiające headhunterów i gromadzące bazy CV osób o wyspecjalizowanych umiejętnościach z pewnością sprawdzą się w stu procentach.

-------------------------------------------

Artykuł: Rekrutacja specjalistów a doradztwo personalne pochodzi z serwisu www.wieszak.net

-------------------------------------------


O Autorze

Czasem piszę...